Ci którzy o blogu pamiętają ^^

wtorek, 20 sierpnia 2013

Koszmarna niespodzianka ( Part 24/44 )


Kolejna notka ;D Chyba odzyskałam wenę z czego bardzo się cieszę. Drugi powód to rocznica na którą chcę napisać shota. Tym razem najprawdopodobniej skończy się szczęśliwie.
Przepraszam, że tak długo musicie czekać na notki. Postaram się pisać częściej, a na razie daję wam to co wyskrobałam wczoraj dwa razy, bo za pierwszym telefon mnie nie kochał i nie zapisał tego co napisałam.
Miłego czytania >^,^<
_________________________________________________________________

Hee zdenerwowany zachowaniem przyjaciela nie wiedział co ma robić. Wszystko zaczęło go irytować. Nawet niczemu winny Heebum, który chciał jedynie trochę czułości od swego taty został brutalnie odtrącony.
- Nie teraz, nie widzisz, że jestem zdenerwowany? – spytał kota, który jedynie popatrzył po nim i poszedł. – No pięknie, teraz to nawet kot jest na mnie zły. – burknął i poszedł do swojej sypialni. Nawet nie zauważył jak późno już było. Wcale nie chciało mu się spać. Cały czas trapiło go dlaczego Siwon wyszedł bez odpowiedzi. Co on zrobił nie tak?
- To głupie, po co ja się nad tym zastanawiam? – spytał siebie i przekręcając się na drugi bok w końcu zasnął. Śnił mu się Hangeng. Przyszedł do niego, żeby jeszcze raz go upokorzyć. A Siwon wszystkiemu się przyglądał. Nie uratował go. Patrzył tylko jak cierpi i uśmiechał się wrednie. Obudził się zalany potem. Rozejrzał dookoła i widząc, że jest w swojej sypialni odetchnął głęboko. Wstał i żeby upewnić się całkowicie i uspokoić poczłapał do sypialni Siwona. Z wielką gulą w gardle i szaleńczo bijącym sercem nacisnął na klamkę, a gdy ta ustąpiła wszedł po cichutku do środka. Siwon leżał na łóżku.
- Siwon śpisz? - spytał cicho, a jedyne co mu odpowiedziało to miarowy oddech przyjaciela. Odetchnął głębiej i przysiadł przy łóżku. 
- Oczywiście, że śpisz. Niczego nieświadomy... przepraszam, że cię uraziłem, chociaż nie do końca wiem czym. Nawet dobrze, że śpisz, pewnie gdybyś nie spał to bym nie przeprosił. Bardzo chciałbym wiedzieć czym cię tak uraziłem. - dokończył już sennie. Oparł głowę o materac i tak ułożony w końcu zasnął. Siwon będąc już pewnym, że Hee śpi powoli wysunął się spod kołdry i wziął ukochanego na ręce. 
- Nie gniewam się na ciebie, nie musisz mnie przepraszać. Ja po prostu chciałbym być dla ciebie kimś więcej. - powiedział patrząc na jego śpiącą twarz z wielką czułością i uczuciem po czym ucałował jego usta. Mimo, że było to tylko ledwo wyczuwalne muśnięcie to dla niego to było wystarczające. Musiało być. Na nic więcej sobie nie pozwolił. Zaniósł śpiącego do siebie.
- Kocham cię. - powiedział przykrywając go szczelnie pierzyną i opuścił pokój wracając do siebie. Za wszelką cenę starał się zasnąć, ale mu nie wychodziło. Kręcił się z boku na bok próbując znaleźć jakąś wygodną pozycję, ale łóżko stało się nie wygodne. Wstał i poszedł się ubrać. Zszedł na dół i widząc godzinę załamał ręce. No to potem będzie nieprzytomny. 
- Co mógłbym robić o czwartej rano? - spytał sam siebie. Nie wpadł na nic twórczego, dlatego złapał biblię w wciągnął się w tą jakże interesującą lekturę. Nim się obejrzał było już samo południe. Podniósł wzrok do góry i omal zawału nie dostał. Na stole tuż przed nim stał parujący obiad i dwie szklanki soku, a naprzeciw niego siedział Kociowładny przyglądając mu się intensywnie. 
- Długo nie śpisz? - spytał Siwon odwracając głowę w bok. Nie mógł znieść jego wzroku na sobie. 
- Wystarczająco długo, żeby poodkurzać cały dom, pościerać kurze i pomyć podłogi. W między czasie zrobiłem też obiad jako przeprosiny za wczoraj. - powiedział na jednym wydechu, a Wielebnemu szczęka opadła. Jak mógł nic nie słyszeć i nie widzieć? Czyżby aż tak się zaczytał? 
- Czemu nie powiedziałeś? Pomógłbym ci. - powiedział z wyrzutem. 
- Mówiłem i to nie raz, ale zdawałeś się mnie nie słyszeć. - zgiął go tym całkowicie. - Jedzmy - dodał i wziął się za posiłek.
- Powiesz mi za co się na mnie tak zdenerwowałeś? 
- Za nic. Miałem gorszy dzień.
- Jaaasne, Siwon znam cię, ty nie miewasz gorszych dni. 
- Nie wracajmy do tego co? Nie chcę się denerwować - na tym cała rozmowa się zakończyła. Hee bezkarnie od czasu do czasu macał Siwona, a ten za każdym razem wstrzymywał powietrze starając się nie oszaleć. Hee nie zdawał sobie sprawy z tego jak działa na przyjaciela i jako, że spodobała mu się reakcja to chciał ja widzieć jak najczęściej. Siwon za to przeżywał katusze za każdym razem, gdy przyjaciel się do niego zbliżał. Chciał go dotknąć, przytulić, pocałować, pieścić i jeszcze wiele innych rzeczy. Nie mógł. Ostatnie czego teraz chciał to zrazić do siebie tego człowieka. Dzielnie znosił każdy jego dotyk zaciskając uda i latając co pół godziny do ubikacji w wiadomych celach. Zauważył, że ten wredny i piękny obiekt jego westchnień świetnie się bawi przy sprowadzaniu go do skrajnego szaleństwa.
Wieczór był dla niego jak zbawienie. Już był tak szczęśliwy otwierając drzwi, gdy jedno pytanie sprawiło, że miał ochotę zapaść się pod ziemię i po prostu przestać istnieć.
- Siwon, mogę spać dziś z tobą? 

3 komentarze:

  1. Siwon.. :c Piosenka, która właśnie leci w tle, wcale mi nie pasuje :c Aż się mi płakać chce. Biedny Wielebny. Heechul.. przecież ci powiedział,że coś do ciebie czuje więc czemu go tak 'katujez'? :c Gorzej będzie jak Siwy zacznie go odpychać, a Hee zamknie sięznowu w sobie. Grr... :c CHCĘ WIĘCEJ <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedny Siwon.....no gorszego pytania to Hee nie mugł zadać!
    Ten to ma pomysły...
    R.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,
    Hee na pewno nie wie jak działa na Siwona, ha ten tak się zaczytał, ze nic nie słyszał... Hee testuje na Siwonie terapie, aby się nie bać dotyku, ale i będzie musiał się czasami pozwolić dotknąć....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń