Ci którzy o blogu pamiętają ^^

sobota, 5 stycznia 2013

Nowy ( 13/? )


Jak obiecałam dodaję kolejną część, Nie zabijać mnie. To dosłownie mój pierwszy raz kiedy piszę taką scenę także nie zabijać, nie gryźć i NIE GROZIĆ <to do Ciebie Sassy> .. Dedyk również dla Sassy, dodaj kolejną notkę bo cierpię nooo!
Miłego czytania wszystkim i nie zapominajcie o komentarzach >^,^<
_________________________________________________________________________________

Eunhyuk:
Ponownie przywarłem do jego ust a słysząc westchnienie Hae powoli zsunąłem się z pocałunkami na szyję. Ucieszyłem się kiedy odchylił głowę do tyłu dając mi większy dostęp.  Przez dłuższą chwile składałem czułe pocałunki na jego szyi, gdy mi się znudziło podniosłem go do siadu i ściągnąłem jego koszulkę. Westchnąłem widząc lekki zarys mięśni na jego brzuchu  Ponownie położyłem go na pościeli i przywarłem do różowych guziczków jednego ściskając, a drugiego całując, liżąc i podgryzając.

Donghae: 
- Ach!!!! - tylko to zdążyło wyrwać się z moich ust zanim je zasłoniłem
Hyukkie oderwał się od mojego sutka co spotkało się z jękiem niezadowolenia z mojej strony. Zabrał rękę od moich warg i pocałował je namiętnie. Westchnąłem i oddałem się całkowicie jego poczynaniom.
- Nie zasłaniaj ust, chcę słyszeć wszystko co się z nich wydobywa. - powiedział i na powrót zaczął lizać i całować moją szyję zjeżdżając coraz niżej.
Nie powstrzymywałem już jęków, prosiłem o więcej wijąc się pod każdym najmniejszym chociażby ruchem małpki. Wplotłem palce w jego włosy i delikatnie drapałem skórę głowy zatracając się w napływającej w każdej chwili przyjemności. Nagle jego ręka zjechała na moje krocze i zaczęła je masować ugniatając od czasu do czasu. Jęknąłem przeciągle co on odebrał pozytywnie i zaczął powolutku rozpinać mój pasek, a następnie guzik i rozporek spodni. Spiąłem się co nie uszło jego uwadze. W końcu ja już prawie byłem nagi, a on nadal pozostawał zakryty co mi się nie podobało.

Eunhyuk:
Czując jak Rybek spina się pode mną powróciłem do jego ust zostawiając na razie w spokoju to co najbardziej mnie interesowało. Pocałowałem go spokojnie chcąc uspokoić i zapewnić, że będzie dobrze. Nie minęła nawet minuta, a ja mogłem się napawać jego pomrukami przyjemności. Poczułem jego dłonie na sobie, błądziły po moich plecach w górę i w dół kręgosłupa by w końcu zagłębić się pod bluzkę i tam kontynuować. Postanowiłem trochę mu pomóc i sam ściągnąłem zbędny materiał co równało się z kolejnym pomrukiem aprobaty. W spodniach miałem już ciasno i nie powiem, sprawiało mi to niemały ból. Ignorowałem to jednak chcąc dać jak najwięcej przyjemności osobie którą kocham.
- Coś nie tak? - zapytałem zachrypniętym głosem widząc jak po mnie patrzy tymi wielkimi, pięknymi, rybimi oczami
-nnie... nic, po prostu... jesteś piękny - powiedział rumieniąc się rozkosznie i chowając twarz w mojej piersi. Zaśmiałem się po czym odszukałem jego ust i zacząłem zabawę od nowa.
- Mogę? - zapytałem patrząc na niego i ugniatając jego nabrzmiałego członka przez materiał spodni.

Donghae: 
Nie odpowiedziałem, skinąłem tylko głową i zaczerwieniłem się jeszcze bardziej.
Gdy Ponownie zaczął rozpinać moje spodnie wciągnąłem głośno powietrze. Słysząc to pogładził jeszcze uwięzionego członka przez co zajęczałem odrzucając głowę do tyło. Pierwszy raz ktoś oprócz mnie tam sięga. To całkowicie co innego. Powoli zaczął opuszczać moje spodnie wraz z bielizną. Spiąłem się jeszcze bardziej, tym razem aby mnie rozluźnić zaczął całować mnie po brzuchu i sutkach, a nim się obejrzałem ostatnich ubrań już nie było. Leżałem pod nim całkiem nagi.
- Aaaa - pisnąłem i zacząłem zasłaniać strategiczne miejsce
- Nie wstydź się. - usłyszałem jego głos przy uchu i poczułem jego ręce powoli wchodzące pod moje, które nadal zakrywały nabrzmiałą męskość.
Powoli odsunąłem ręce i wtedy poczułem jego dotyk. Palił mnie jego wzrok na mojej twarzy gdy to robił. Już chciałem coś powiedzieć ale uciszył mnie kolejnym pocałunkiem, który zaczął przenosić na szyję tors i w końcu na mojego penisa.
- Achhhhh .. mmmm - zacząłem jęczeć gdy polizał główkę powoli wsuwając ją sobie do ust.

Eunhyuk: 
Pierwszy raz to robię, muszę przyznać, do tej pory widziałem to tylko na filmach w moim laptopie. To nie jest takie złe jak na początku myślałem, sądząc po jękach jakie dochodzą do moich uszy to musi być bardzo przyjemne. Wsunąłem sobie jego członka do ust i zacząłem delikatnie poruszać głową wyrywając z gardła Hae coraz to nowe i głośniejsze jęki. czując że zaczyna pulsować zbliżając się do spełnienia wypuściłem jego członka owiewając go jeszcze gorącym oddechem i przejechałem językiem jeszcze w dół rozszerzając jego nogi.  Gdy minąłem jądra i dojechałem do dziurki, wsunąłem do niej język nawilżając ją tym samym i wtedy Hae doszedł jęcząc przy tym przeciągle. Podniosłem się do góry i spojrzałem na jego twarz. Była piękna, zamglone oczy, rozchylone usta i włosy przyklejające się do czoła. Wyglądał ja anioł. Moja rybcia, tylko moja. Spojrzałem na jego tors, obecnie pokryty nasieniem, zacząłem je zlizywać nie łykając jednak. Hae znowu zajęczał co wykorzystałem i złączyłem nasze usta w kolejnym tym razem drapieżnym pocałunku przekazując mu trochę tego czym mnie obdarował. Przyjął to bez sprzeciwu i zaczął odpowiadać na moją pieszczotę. Ja w tym czasie zebrałem trochę tego co pozostało na palce i wsunąłem jeden do jego odbytu po chwili dokładając drugi. Na początku się spiął jednak nie trwało to długo. gdy już trzy palce rozluźniały jego wejście oderwałem się od niego chcąc podarować mu jeszcze więcej rozkoszy. Zacząłem na nowo pobudzać jego męskość napawając się jego jękami. Nie powstrzymywałem się już dłużej, ręką która pieściła jego członka rozpiąłem i zdjąłem spodnie pozbywając się zarówno ich jak i bielizny. Dużo lepiej. Zebrałem resztę jego nasienia i umieściłem je na swoim członku nawilżając go. Wyjąłem z niego palce na które sam zaczął się nabijać.

Donghae: 
Ten punkcik we mnie dawał mi tyle rozkoszy że sam się na niego nabijałem, no właśnie nabijałem, bo palce które we mnie były gdzieś znikły przez co spojrzałem na Hyukkiego.
Gdy zobaczyłem co chce zrobić nie myślałem, przyciągnąłem go do pocałunku i sam się na niego nabiłem. Momentalnie oderwałem się do niego i zasyczałem z bólu.
- Aż tak ci było spieszno? - zapytał rozbawiony na co ja zawstydzony kiwnąłem tylko głową.
Gdy poczułem się lepiej powierciłem się na nim dając mu znak. Zaczął się poruszać, a ja znowu jęczeć. Poruszał się powoli, nigdzie mu się nie spieszyło. Posapywał razem ze mną w tym pięknym tańcu. Mój członek ocierał się o nasze torsy podczas gdy my się całowaliśmy nie zmieniając szybkości.
- Aaaaaa!! - trafił w ten magiczny punkcik, gdy zobaczył jak na mnie zadziałał uderzał już tylko tam. Owinąłem ręce na jego szyi, a kilka pchnięć dalej osiągnąłem spełnienie. Zacisnąłem mięśnie na nim co sprawiło, że doszedł zaraz po mnie wylewając się wprost do mojego wejścia.
- Ko..cham Cię - sapnąłem gdy ze mnie wyszedł i wtuliłem się w niego.
- Ja Ciebie również - powiedział całując mnie w usta i tuląc do siebie jeszcze bardziej.
Zanim zasnąłem dostrzegłem jeszcze, że przykrywa nas kołdrą. Odleciałem, latałem po pięknej krainie a obok osoba, którą kocham nad życie i która kocha mnie.

4 komentarze:

  1. Jak na pierwszy raz to bardzo dobrze to opisałaś i szczegółowo... do jednej rzeczy mogłabym się przyczepić... xD ale nie będę xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak słodko *,* Genialnie ci to wyszło naprawde. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Cudownie opisane, właśnie czegoś takiego chciałam w tej historii. Czekam na wiecej ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne jak zawsze! Proszę o jak najszybsze dodanie nowej. -.*

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknymi, rybimi oczami... Rybie oczy oznaczają zwykle wytrzeszcz więc wątpię by o taki efekt ci chodziło. A reszta wprost fantastyczna mimo że trochę się ciągnęła.

    Ania

    OdpowiedzUsuń