Dzia dzia .. suprajzyyy xD Oto ja wracam do życia, bowiem mam niezliczone pokłady weny ;D Dziś macie tak zwany bonus <tak tak, też was kocham>, chociaż nie wiem za co, bo coś słabo z komentarzami czego nie mogę powiedzieć o wyświetleniach, ale mniejsza o to. Ważne, że jest dłuższe i to o wiele więcej niż zwykle. Może ze 3 strony zamiast jednej ^.^ Mam nadzieję, że zrobi się jakiś ruch w komentarzach, bo to na prawdę pomaga... Co by tu jeszcze.. A tak, wiem <geniusz się znalazł> xD
Miłego czytania ;p >^.^<
________________________________________________________________________
- Siwon, mogę spać dziś z tobą?
- CO!.. DLACZEGO?! - nie mógł uwierzyć w to co usłyszał. Czyżby on chciał męczyć go w nocy? Jeśli tak to chyba tego nie przeżyje.
- Oczywiście proszę o to jak o kolejną lekcję dotyku. - zastrzegł, a Siwon miał ochotę umrzeć.
"Czyli ma zamiar mnie maltretować całą noc? Jak ja ukryję przed nim mój na pewno widoczny problem? A co jak stęknę? On wie, że morderstwa, nawet te spowodowane brakiem upustu w przyjemności są nazywane znęcaniem i są karalne?"
- Mogę? - spytał ponownie, a gdy Siwon chciał odmówić i schować się w pokoju ten spojrzał na niego w tak smutny sposób, że po prostu nie miał serca mu zabraniać. Ledwo przesunął się w drzwiach, żeby zrobić Hee przejście, a ten uśmiechnął się tryumfalnie i migiem wleciał do pomieszczenia. Siwon jedynie westchnął zrezygnowany i wszedł z ociąganiem za nim.
"Sam sobie kopię grób" przeszło mu przez głowę, gdy wchodził do łóżka w którym czekał już na niego uśmiechnięty od ucha do ucha przyjaciel.
Leżeli w ciszy. Hee myślał co pomogłoby mu w pewnym sensie na dobre zmazać wspomnienie o Gengu, natomiast Siwon bał się, że pozwoleniem zgodził się na całonocne ściskanie ud.
- Siwon śpisz? - spytał w końcu Hee.
- Nie, a co?
- Tak sobie myślałem i pomyślałem, że dobry mam pomysł.
- Jaki? - Wielebny był ciekawy i jednocześnie przerażony wizją pomysłu.
- Zamknij oczy. - poprosił Kociowładny.
- Oke.. Czekaj CO? - po cholerę miał zamykać oczy? Na jaki pomysł wpadł Hee.
- Po prostu zamknij - powiedział, a gdy ręką wymacał zamknięte powieki przyjaciela nie czekał już, ani się nie zastanawiał tylko pochylił się nad nim i pocałował go. Siwon na początku był w szoku jednak zaraz stanowczo odepchnął przyjaciela.
- Co ty wyprawiasz? - spytał przerażony.
- To ty.. nie chcesz mnie?.. Podobno mnie kochasz. - wyszeptał słabo Hee. Widać po nim było, że nie takiej reakcji się spodziewał.
- Co próbujesz tym osiągnąć co? Chcesz zamazać tym co teraz robisz to co zrobił ci Hankyung? Naprawdę myślisz, że to coś da? Jesteś aż tak naiwny, by w to wierzyć? Może i cię kocham, ale nawet ja nie jestem tak głupi, żeby pozwolić ci na to. Chcę żebyś zrobił to z miłości do mnie, a nie z chęci pozbycia się jego dotyku na sobie. Tak niczego nie załatwisz. - powiedział mu wszystko to czego się dowiedział przez te dni i co chciał mu powiedzieć. Sporo czytał o ofiarach gwałtu i wiedział, że Chulowi zacznie w pewnym sensie odbijać. Był na to przygotowany.
- A-ale .. ja nie rozumiem... Ja.. na prawdę nie chcę.. tego czuć, chcę być sobą i... ja pomyślałem, że.. to mi pomoże. Przepraszam. - Hee był bliski płaczu. Tym razem nie chciał pocieszenia przyjaciela. Chciał być sam. Zdecydowanie chciał być sam. Musiał sobie to wszystko dokładnie przemyśleć. Spadł z łóżka, ale nie przejął się tym. Szybko się podniósł i opuścił obecną sypialnię Siwona.
Obaj długo rozmyślali o tym co zaszło. Hee zaczął rozumieć co zrobił źle i poprzysiągł sobie, że więcej tego nie zrobi. Siwon za to zastanawiał się, czy nie był zbyt ostry w stosunku do przyjaciela. Miał wyrzuty sumienia przez to co mu powiedział, ale słów nie cofnie. Nie może mu też pobłażać w tej kwestii.
Obaj zasnęli nad ranem. Ich myśli były już spokojne. Każdy dokładnie przemyślał to co musiał i teraz spał spokojnie. Rano obudzili się prawie równocześnie. Hee miał plan i zamierzał zabrać się za niego jak najwcześniej. Złapał za telefon i zaczął szukać odpowiedniego numeru.
- Czemu nie odbiera? - irytował się. Nienawidził być olewanym. - Ostatni raz dzwonię, a potem usuwam jego numer. - poprzysiągł sobie.
Jeden sygnał, drugi, trzeci iiii..
- Halo Hyung
- Yah! Czemu nie odbierasz co?! - wydarł się na starcie. - Dobra nie ważne.. Mam sprawę.
- O co chodzi? - zainteresował się młodszy.
- Wpadnij dziś do mnie z Minho. Na razie nie chcę sprowadzać większych grup. Muszę się przyzwyczaić. - powiedział i czekał na reakcję.
- Pewnie. O której mamy być?
- Piętnasta pasuje?
- Tak. Zaraz dzwonię do Hyunga. A właśnie Hyung lepiej się czujesz?
- Dużo, dlatego dzwonię. Dobra młody kończę. Do piętnastej. - nie czekając na odpowiedź po prostu się rozłączył. Od razu mu lepiej. W podskokach się ogarnął i z wielkim uśmiechem wziął kota na ręce.
- Tatuś przeprasza, że był niemiły. Teraz się tobą zajmę hmm? - powiedział trzymając go nad głową i idąc do kuchni. - Co byś chciał zjeść? Mięso? Rybę? - dopytywał zapewne myśląc, że kot mu odpowie albo da jakiś znak potwierdzający jedną z opcji.
- Co ty wyprawiasz? Myślisz, że ci powie co chce zjeść? - zapytał słyszący cały monolog Siwon. Hee zmrużył niebezpiecznie oczy i prychając wkroczył do kuchni. Otworzył lodówkę i wyciągnął z niej tuńczyka w puszce.
- Pojemy sobie co? - popatrzył po kocie i uśmiechnięty zaczął nakładać do miseczki. Postawił ją przed kotem i z zadowoleniem patrzył jak ten pochłania jej zawartość.
Potem nalał mu też mleka i zabrał się za robienie własnego posiłku. Postawił na kanapki. Zrobił sobie kilka i dzierżąc je w ręku ruszył do salonu. Tam uwalił się na kanapie i włączając telewizor zaczął jeść jedną po drugiej. Potem oglądał jakieś niezbyt ciekawe programy. Nudziło mu się strasznie, bo jak można oglądać w kółko to samo?
Znudzony już do bólu i prawie zasypiający wyłączył to wstrętne urządzenie i złapał laptopa. Od razu sprawdził maila i widząc wiadomość do managera od razu ją otworzył. Tak jak podejrzewał jego Hyung o wszystkim się dowiedział. Wzruszył na to ramionami i zaczął przeglądać japońskie fora szukając swoich zdjęć.
W taki, a nie inny sposób czas zleciał mu do piętnastej. Laptopa wyłączył słysząc pukanie do drzwi. Podszedł do nich i upewniwszy się, że to zaproszone osoby otworzył.
- Hyung.. - zaczął Ren tęskno na niego spoglądając. I jak tu mu odmówić?
- No chodź tu. - Hee rozłożył ramiona, a Ren rozpromienił się i od razu w nie wskoczył wtulając się w niego. - Kochany dzieciak. - powiedział, a ten oburzony jego słowami oddalił się i spojrzał na niego chyba groźnie. W rezultacie wyglądało to tak komicznie, że Hee i Minho zaczęli zwijać się ze śmiechu.
- Dobra już, chodź. - opanował się w końcu Hee i zaprosił ich do salonu. Tym razem nie uciekał od nich jak mysz pod miotłę, a wręcz przeciwnie. Dosiadł się do nich, a tak konkretniej między nich. Nie dostrzegł tego jak na siebie zerkają do czasu jak nie wyszedł na chwilę do ubikacji. Wracając zobaczył Rena siedzącego na kolanach Minho przodem do niego. Wtulał się w niego i mruczał zadowolony otrzymując i dając przyjemność swojemu zapewne partnerowi. Całująca się para nawet go nie dostrzegła. Hee postał tak jeszcze chwilę patrząc na ten rozkoszny obrazek. Cieszył się, że jego przyjaciele są szczęśliwi, ale nie ma tak dobrze. Uśmiechnął się wrednie tak jak tylko on potrafi i chrząknął. Para od razu od siebie odskoczyła przestraszona. Na policzki Rena wpłynął słodki rumieniec za to Minho w ogóle się nim nie przejął. Owszem, może i się wystraszył na początku, jednak trochę już Hee znał i nie uważał tego, że jest z tym słodziakiem za coś z czym musiałby się kryć.
- Minho Hyung.. puść... - mamrotał zakłopotany próbując wyswobodzić się z jego ramion, jednak ten zawzięcie go trzymał i nie chciał puścić.
- Nie no młody siedź jak ci wygodnie, tylko mi się tu czasem nie seksujcie na kanapie, od tego jest pokój gościnny. - palnął Hee, a Ren skamieniał i spalił buraka jakich mało. - No to gołąbeczki.. co was do siebie przywiało? - spytał.
Do wieczora dowiedział się wiele ciekawych rzeczy. Siwon dołączył do nich pod wieczór. Gdy goście już poszli Hee z Siwonem i oczywiście Heebumem zjedli kolację, a równo o północy cały dom pogrążył się w ciszy i ciemności, a osoby znajdujące się w środku w głębokim i spokojnym śnie.
Heechul 'miszcz'. Oczywiście, że Siwy cię kocha, ale nie ładnie tak go wykorzystywać :c Musisz poczekać aż zaczniesz coś do niego czuć wiesz Hee? Słodziaśny Ren i jego rumieńce. Aww <3 Chcę już 'kolejny' rozdział (wiesz xD) Oby tak dalej unni <3
OdpowiedzUsuńBiedny Siwon, mam nadzieję że Hee cos do niego czuje :) Ren i Minho słodziaki ^^ Wyczekuję kolejnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńM..
Liczę na szybki rozwój wątku Hee i Siwona, czyt. jakąś erotyczną scenkę, żeby jeszcze milej się czytało. Rozdział zarąbisty! :3
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że teraz ich relacje się nie popsują, chyba zareagował jednak za ostro...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia