Nie ma tego dużo, ale to zawsze coś. Muszę napisać do przodu, albo stworzyć trochę one-shotów, bo w roku szkolnym nie będę miała na to za dużo czasu. Niestety w tym roku testy i trzeba się sporo uczyć co oznacz mniej pisania -.- .. Od rozpoczęcia roku pewnie rzadziej będą pojawiać się notki za co z góry przepraszam, ale postarajcie się mnie zrozumieć... Będę pisać w każdej wolnej chwili co jest jakimś pocieszeniem, ale nie wiem jak na tym wyjdę.
Chciałam jeszcze powiedzieć, że dziękuję za gratulacje, życzenia i komentarze. Mam nadzieję, że będziecie okazywać mi wsparcie przy każdej nowej notce. Kocham was ;*
Miłego czytania >^.^<
_________________________________________________________________________________
Siwon obudził się w środku nocy. Wydawało mu się, że coś słyszał. Coś hałasowało. Słyszał jakby kroki i stłumiony głos. Chwilę się zastanawiał czy czasem się nie przesłyszał, jednak gdy dźwięki się powtórzyły nie czekał tylko opuścił ciepłe posłanie i ruszył człapiąc do drzwi. Uchylił je delikatnie i wystawił głowę. Niestety nie był w stanie zobaczyć czegokolwiek, było zbyt ciemno. Otwierając szerzej drzwi postawił pierwszą nogę przez szparę. Starał się robić to jak najciszej i o dziwo mu się to udawało. Niepewnie stawiał kolejne kroki w ciemności. Mijając drzwi do sypialni przyjaciela usłyszał zduszony szloch. Przystanął, żeby się upewnić, ale tu nie było mowy o pomyłce. Heechul najwyraźniej płakał. Cofnął się odrobinę i położył dłoń na klamce. Dokładnie w tym momencie wszystko ucichło. Siwon jeszcze przez chwilę się zastanawiał, ale ostatecznie nacisnął na klamkę.Gdy drzwi puściły popchnął je lekko i wszedł do środka. Rozejrzał się dookoła, ale nadal nic nie widział. Zapalił światło i w jego oczy rzuciła się trzęsąca kulka w jednym z rogów.
- Hee co się stało? - spytał cichutko nie chcąc go straszyć. Hee szybko podniósł głowę pokazując tym samum swoje zapłakane oczy.
- O..on wróci. - wyszeptał słabo i ledwo dosłyszalnie. Siwon podszedł do niego i objął delikatnie, a Hee wtulił się w niego ufnie.
- Obronię cię. - powiedział i delikatnie ucałował czubek jego głowy. - Nie bój się. Ja cię obronię. - dodał dla zapewnienia. Kładź się i nie myśl o nim. Dziś zostanę z tobą. - przykrył zarówno siebie jak i Hee kołdrą po sam nos i przytulił do siebie ciało obok. Nie pozwoli by cokolwiek mu się stało. Będzie go chronić za wszelką cenę. Obudzili się w południe niesamowicie wyspani.
- Lepiej? - spytał Siwon troskliwie. podnosząc się powoli do siadu.
- Lepiej.. Dziękuję. - odpowiedział Kociowładny. - Czas się ogarnąć. - wstał i zaczął szukać ubrań na dziś. Po piętnastu minutach miał już dobrany komplecik, a Siwon na ten widok tylko przełknął głośniej ślinę i potrząsnął głową żeby odgonić sprośne myśli.
"On mnie serio kiedyś zabije." - pomyślał tylko i wyszedł. Przecież też musiał się ogarnąć. Spotkali się po piętnastu minutach i zaczęli spierać o śniadanie. Każdy chciał zjeść coś innego i gdy już doszli do porozumienia okazało się, że nie ma już nic jadalnego.
- I co teraz? - spytał Hee. Spojrzał na Siwona, a ten po krótkim zastanowieniu uniósł palec wskazujący do góry.
- Napisz mi listę i zaraz polecę szybko do sklepu. - powiedział i już się obracał, żeby wyjść, gdy Hee złapał go za nadgarstek.
- Nie idź.. Boję się, że gdy zostanę sam Hangeng przyjdzie. Zostań ze mną. - powiedział słabo.
- Więc co proponujesz? - Siwon nie miał żadnego innego pomysłu, za to Kim wyciągnął telefon. Wybrał numer i czekał na połączenie.
- Żabo obudziłem cię? - spytał z wrednym uśmiechem. Słysząc zduszone westchnienie doszedł do wniosku, że chyba mu w czymś przeszkadza. Ucieszyło go to niesamowicie i zaczął kontynuować. - Widzę, że nie przeszkadzam... Mam prośbę. Mógłbyś zrobić dla mnie zakupy na ten dzień? Ja jeszcze z domu nie wychodzę, a Siwon skręcił kostkę. - mówił nie przejmując się tym co przyjaciel najprawdopodobniej teraz wyprawia.
- Na za ile to potrzebujesz? - stęknął w końcu do słuchawki Minho.
- Jak najszybciej. Jesteśmy niesamowicie głodni. - powiedział smutno.
- Będę u ciebie za czterdzieści minut z zakupami. Muszę coś dokończyć. - westchnął.
- Nie wątpię. - zakończył rozmowę. - Jedzenie będzie do godziny. - powiedział uradowany i ruszył do salonu gdzie wywalił się na kanapie.
- Nie uważasz, że tylko ich wykorzystujesz? -doszedł do niego Siwon.
- Nie. Ja też bym to zrobił dla każdego z nich gdyby byli w takiej sytuacji jak moja. - przeciągnął się. Siwon aż zachłysnął się powietrzem widząc jego odsłonięty brzuch i pospiesznie wyszedł, żeby czasem nie zrobić czegoś czego potem by żałował.
Po niecałej godzinie tak jak zapowiadał pojawił się Minho z trzema siatkami jedzenia.
- Dzięki Żabo, na ciebie można liczyć. - Hee ucałował go w policzek.
- Tak, tak wiem... Ejj chwila, czy on czasem nie miał skręconej kostki? - spytał nagle Minho wskazując Siwona.
- Owszem miał. Osiem lat temu. - roześmiał się Kociowładny i schował za Siwym przed Minho.
- Jeszcze zobaczymy. - zagroził oszukany. Posiedział jeszcze chwilę po czym poszedł.
- Dobra to bierzemy się za obiad. - zaklaskał w dłonie Hee. Zjedli pożywny posiłek i zaczęli grać z jakąś grę na psp. Nawet się nie obejrzeli, a już był wieczór.
- To jak? Kolacja i spać? - zapytał Siwy wyłączając telewizor.
- Zdecydowanie.
Krótki, ale boski *.*
OdpowiedzUsuńTaki słodki SiChul <3 Dobrze, że Swion został z nim w nocy. Gdyby go zostawił to dostałby z patelni.
A telefon do Minho... cóż... jestem pewna w 100 % w czym im przeszkodził xD
'Ejj chwila, czy on czasem nie miał skręconej kostki? - spytał nagle Minho wskazując Siwona.
- Owszem miał. Osiem lat temu.'
To mnie zabiło xD Hahhahaha xD
Czekam niecierpliwie na kolejny rozdziałi choćbym miałą czekać do kolejnych wakacji to i tak poczekam <3
Jaj~♥ Kocham Twoje opowiadanie. Z rozdziału na rozdział wciągam się jeszcze bardziej i coraz bardziej wyczekuję nowych notek~ Co do rozdziału. . . Jest po prostu boski~ I ten moment z kostką. . . Padłam~♥
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie to chcę Cię poinformować, że nominowałem Twojego bloga do Liebster Award (taaak~ tego teeeeż~) Jak już wiesz, więcej u mnie na blogu~ http://i-support-yaoi.blogspot.com/
Słodko, śmiesznie i w ogóle cudownie. Uwielbiam to opowiadanie i będę czekać na dalsze części :)
OdpowiedzUsuńM..
Witam,
OdpowiedzUsuńHee się stara, choć jest mu bardzo ciężko, ale przynajmniej jest Siwon, który go wspiera...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia